Smartfony. Tak czy nie?
PaulinaCo myślisz o smartfonach w klasie?
Dzieciaki są przyklejone do swoich smartfonów, czyż nie?
Jeśli byłaby taka możliwość grałyby, snapowały, nagrywały czy robiły inne rzeczy non-stop. Zazwyczaj to młodzież i nastolatkowie spędzają w ten sposób swój wolny czas, ale ten trend przekłada się również na coraz młodsze dzieci. Mogę to zaobserwować wśród moich dziewięcio- i dziesięciolatków.
Szkolne zasady
W mojej szkole mamy zasadę niekorzystania z telefonów w szkole. Pff…ale któżby się tym przejmował? Najłatwiejszym sposobem na poradzenie sobie z tym zakazem jest zamknięcie się większą grupką w toalecie i korzystanie z urządzeń. Nie raz osobiście rozpędzałam takie zgromadzenie.
Z moimi młodszymi uczniakami nie doświadczam aż tylu problemów dotyczących posługiwania się komórkami.
"Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"
A my, ile razy w ciągu dnia używasz smartfona? Dużo! Czy tak często dzwonimy lub wysyłamy smsy? Pierwotna rola telefonów troszkę uległa zmianie. Rzadko kiedy służą one do wykonywania połączeń i pisania. Sprawdzamy profile na kontach społecznościowych, przeglądamy Internet, sięgamy do wiadomości, gramy we wciągające gierki i, nie zapominajmy, o przewijaniu śmiesznych obrazków.
Dzieci zbyt wiele się od nas nie różnią. Co więcej jako świetni obserwatorzy, doskonale zdają sobie sprawę z tego co ich rodzice i inni dorośli wokół robią z telefonami w czasie wolnym.
Różne poglądy
Zanim wyrażę swoje zdanie na temat używania smartfonów w klasie i w szkole, przejrzyj proszę kilka artykułów na ten temat.
Australijscy eksperci dzielą się swoimi opiniami o telefonach w klasachTUTAJ Polski artykuł o zachęcaniu nauczycieli do pozwalania uczniom na wyszukiwanie informacji na lekcjach korzystając ze szkolnej sieci wifi TUTAJ Polski artykuł sugerujący zabronienie używania komórek w celu poprawienia wyników w nauce i relacji rówieśniczych TUTAJ Francja zakazała smartfonów w szkoleTUTAJ |
Po przeczytaniu tych, jak również innych, bardziej naukowo traktujących artykułów o zagadnieniu smartfonów w szkołach, udało mi się dość jasno określić swoje stanowisko. Musimy iść naprzód i skutecznie wykorzystywać urządzenia, a nie za wszelką cenę ich zabraniać.
Bezsensowna walka?
Szczerze mówiąc, nie widzę większego sensu walki z tego typu urządzeniami. To nic nie da. Chociaż, wiem czemu dzieciaki od razu sięgają po komórki, kiedy rozpocznie się przerwa. A jeśli dyrektorzy lub nauczyciele zaproponują i zapewnią dzieciakom alternatywny sposób odpoczynku na przerwach?
To fajny pomysł na kolejny artykuł… 😉
Przeczytaj koniecznie artykuł o moich pomysłach na wykorzystanie telefonów w klasie.
Co myślisz o obecnym trendzie zabraniania korzystania z telefonów? Czy też jesteś za?
Jak efektywnie korzystać z urządzeń elektronicznych w klasie?