Mówienie do dziecka po angielsku - początek mojej przygody

Naturalny sposób przyswojenia języka

Biegła znajomość języka obcego nie oznacza automatycznie, że rodzic czy opiekun będzie mówił w nim do swojego potomstwa. Znam wiele osób uczących języków obcych, którzy się na to nie zdecydowali. Mówiąc szczerze, nigdy nie pytałam wprost czemu nie chcieli w naturalny sposób wprowadzić dziecku drugiego języka.
W tym miejscu polecam przeczytać o dwujęzyczności zamierzonej tutaj.

Ciśnie się na usta pytanie 'naturalny'? Naturalny czyli jaki? Język polski jest dla nas naturalny, bo jesteśmy Polakami, żyjemy w kraju, w którym się używa tego języka.
Czy to oznacza, że nie możemy w naturalny sposób wprowadzać języka obcego? Możemy! I dowodem na to jest coraz bardziej zyskująca na popularności dwujęzyczność zamierzona.

Uważam, że naturalny sposób przedstawienia języka jest po prostu ekspozycją na ten język, bez konkretnych struktur gramatycznych czy zakresu słownictwa.
To jest po prostu przedstawianie dziecku świata (dokładnie tak jak robimy to
w naszym języku ojczystym
), opisywanie znajdujących się wokół przedmiotów, opowiadanie o codziennych sytuacjach, nazywanie zwierzątek i wydawanych przez nie dźwięków i rozmawianie o wszystkim, co aktualnie interesuje małego człowieka.


Mój kontekst

Zacznę od kilku bardzo podstawowych kwestii, które pomogą Ci zrozumieć mój kontekst.

  • Czy od zawsze wiedziałam, że będąc mamą będę mówić do swojego dziecka po angielsku? Nie.
  • Czy znając język angielski w stopniu zaawansowanym było mi łatwo mówić do dziecka w tym języku od urodzenia? Nie.
  • Czy miałam wsparcie w najbliższych by mówić w większości do dziecka po angielsku? Raczej nie.
  • Czy czułam się skrępowana mówiąc przy obcych ludziach do dziecka po angielsku? Tak.
  • Czy wiedziałam jak zacząć i miałam do tego odpowiednie zasoby? Nie.

To tylko niektóre z moich struggles...Jeśli chcesz pogadać więcej na temat wątpliwości, podzielić się swoimi początkami z wprowadzaniem języka obcego dziecku to śmiało pisz - warto wymieniać się doświadczeniami!


Skąd czerpać wiedzę dotyczącą słownictwa około dziecięcego?

Wyboista droga

Typowo dziecięce słownictwo nie jest uczone w szkołach ani na kursach. Wielokrotnie pomimo skończonych studiów językowych łapałam się na tym, że nie mam pojęcia jak coś powiedzieć czy opisać.
I przyznam, że początkowo dość znacznie mnie to zniechęcało.

Oczywiście w ogólnym rozrachunku jestem świadoma, że mówienie w języku obcym do dziecka ma niesamowicie dużo korzyści, więc nie mogę sobie pozwolić na zaniechanie tego mimo pewnych przeciwności.

Światełko w tunelu?

Całe szczęście, że w dobie Internetu większość informacji jest na wyciągnięcie ręki! Dzięki znajomości języka angielskiego, można z łatwością poszukać różnego rodzaju stron internetowych, na których znajdziemy tematykę rodzicielską i dziecięcą.

Ale...

Przekopanie się przez multum stron, vlogów, blogów czy słowników nie da nam do końca takiego stuprocentowego przygotowania do mówienia do dzieci po angielsku.
Jak sobie pomyślę, to my również po polsku nie mamy dostępnych ściągawek ze zwrotami typu: 'Ulało ci się', 'Przewróć się na drugi bok' czy 'Możesz poruszać palcami w bucie?' Są to dla nas - rodzimych użytkowników języka polskiego - zwroty osadzone w naturalnym kontekście tj. podczas opiekowania się dzieckiem.

Całe szczęście udało mi się trafić na kilka miejsc w sieci, które mogę z całą pewnością polecić na początek przygody z językiem angielskim.


Polecajki na początek przygody językowej

Poniżej zebrałam kilka miejsc w sieci, które warto znać jeśli decydujesz się rozpocząć przygodę z dwujęzycznością zamierzoną.

Kanał na Instagramie TeaTime English

Niesamowicie przydatny profil prowadzony przez dwie nauczycielki
z Wielkiej Brytanii - Sarah oraz Saf.

Dziewczyny organizują Zoom'owe spotkania dla rodziców z całego świata, wysyłają niezwykle przydatne newslettery dotyczące różnych zagadnień, a przede wszystkim dzielą się swoją codziennością i opisują to wszystko w języku angielskim 🇬🇧

Strona oraz kanał na Instagramie English Speaking MumJustyna dzieli się OGROMEM gotowych zwrotów, które są idealnie dopasowane do codziennych sytuacji
z dzieckiem. Ponadto, ma przygotowany kurs dla rodziców, którzy są na samym początku przygody z wprowadzaniem języka angielskiego swoim pociechom oraz mnóstwo ebooków.
Strona oraz kanał na Instagramie Elikeenglish

Dorota tworzy swoje materiały z pasji
i pomaga głównie nauczycielom uczącym młodzież i dorosłych.
Jednak właśnie niedawno postanowiła podzielić się swoim doświadczeniem
i wydała zestawy kart z gotowymi zwrotami dla rodziców wprowadzających język angielski. Tematyczne zestawy kart to owoc wieloletniej pracy podczas wprowadzania córce angielskiego.

Dorota prowadzi również konsultacje online dla rodziców.

Książka "Jak Nauczyć Dziecko Angielskiego" oraz kanał bilikid.plPaulina zebrała swoje doświadczenie zarówno rodzicielskie jak
i nauczycielskie dotyczące uczenia dzieci angielskiego w super praktycznej lekturze. Wskazówki, życiowe historie oraz gotowce - to wszystko znajduje się w książce i na blogu.

A czy Ty masz już swoje gotowce niezbędne na początku przygody
z wprowadzaniem języka angielskiego?

Powiązane artykuły:

Określamy położenie po angielsku

Przyimki (lub jak lubię nazywać to z moimi uczniami słowa określające położenie) są elementem gramatyki, który omawiamy już w…